Ohoho! Przechyły i przechyły!
W ostatnim tygodniu tegorocznych wakacji odbył się pierwszy w historii Klubu
Żeglarskiego obóz rejsowy. Dwie załogi na dwóch jachtach spędziło pod żaglami łącznie osiem
dni, opływając Mazury na południe od Giżycka – naszego portu macierzystego. Plan był prosty – jak
najwięcej czasu spędzić na wodzie, szlifując umiejętności żeglarskie.
Każdego ranka, tuż po wspólnie przygotowanym i spożytym śniadaniu, wychodziliśmy na
wodę, aby dotrzeć na wieczór do kolejnego portu lub bindugi. Jedno jest pewne, pogoda dopisała.
W promieniach słońca i przy wietrze w okolicach 2-3 stopni w skali Beauforta, pływało się
wyśmienicie. Można było również w pełni delektować się pięknem Wielkich Jezior Mazurskich.
Czas pozwolił na to, aby dotrzeć aż do mocno wysuniętego na południe Rucianego-Nida, gdzie
oczywiście nie omieszkaliśmy ześluzować się na Guziance. W drodze powrotnej zahaczyliśmy
również o największy polski akwen wód wewnętrznych – j. Śniardwy.
To był dobry czas razem. Z pewnością niemała przygoda dla wielu. Najcenniejszym
owocem wyjazdu jest doświadczenie jakie każdy mógł zdobyć. Nauka współpracy w zespole jakim
jest załoga to spore wyzwanie. Obie ekipy temu podołały. Podstawą funkcjonowania jachtu jest
klar, w życiu podobnie. Wierzymy, że naszym żeglarzom wejdzie to w krew i będą dbać o klar
również poza jeziorem.
Michał Pielech
Komandor rejsu