Piłkarze z klas 0–3 w Falenicy trenują na boiskach szkolnych. Poniżej przekazujemy kilka wskazówek dotyczących doboru stroju odpowiedniego do pogody.
Drogi Rodzicu – ubieraj dziecko lżej niż siebie. Mały sportowiec nawet podczas zwykłego spaceru jest bardziej energiczny niż my, dorośli. Przyjmij więc zasadę, że ubierasz swą pociechę o jedną warstwę mniej, niż siebie (ewentualnie zakładaj lżejszy sweter lub bluzę). Wydawałoby się, że dzieci są delikatne i nieodporne na problematyczne warunki atmosferyczne, jednak przy zdrowym odżywianiu, odpowiedniej długości snu i nieokiełznanej potrzebie ruchu, są w stanie ochronić się przed zimnem. Tym bardziej nie ubieraj dziecka w puchową kurtkę na trening. Podczas ciągłego biegania, skakania będzie się wyłącznie pocić i dużo szybciej męczyć.
Sport nie lubi bawełny. To prawda, że kiedyś ćwiczyło się w zwykłym, bawełnianym dresie. Do dziś jeszcze panuje przekonanie o oddychających właściwościach tego materiału. Prawda jest jednak taka, że podczas chłodów, a tym bardziej mrozu, wilgoć wydostająca się z ciała pozostaje na koszulce i wychładza organizm. Nowoczesne technologie odzieżowe pozwalają na szybkie odprowadzanie potu, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko zachorowań. Nie trzeba kupować dziecku zaawansowanych, drogich ubrań. Większość niskobudżetowych, ale przeznaczonych do sportu produktów będzie lepszych niż bawełniana bluza. Należy pamiętać również, że wszystkie warstwy powinny być „oddychające”. Jeśli ubierzemy dziecko w sportową kurtkę oraz bawełnianą koszulkę, to efekt będzie nikły.
Wbrew pozorom – najważniejsze są szczegóły. Im niższa temperatura, tym więcej szczegółów wychodzi na bliższy plan. Należy pamiętać, aby dziecko miało przykryte plecy, brzuch, uszy, szyję. Poniżej przedstawiamy listę ubrań, które należy dorzucić do obowiązkowego kompletu na chłody:
– rękawiczki: świetnie sprawdzają się lekkie, polarowe,
– czapka: na wiosnę lekka, oddychająca,
– komin: dla małego sportowca szalik będzie tylko przeszkodą w treningu. Świetnie sprawdzają się lekkie kominy, które odpowiednio przylegają do szyi, są oddychające i uniwersalne (można ich używać od jesieni do wiosny). Jego zaletą jest również to, że dziecko może go podciągnąć również na usta i nos, gdy tylko wymaga tego niska temperatura.
Jak uchronić dziecko przed wiatrem? Wiatr jest głównym czynnikiem pogodowym wpływającym na odczuwanie chłodu. Jeśli malec uprawia sport na świeżym powietrzu i chłodne podmuchy przenikają przez ubranie, nie zakładaj mu dodatkowej bluzy, a zaopatrz w oddychającą kurtkę przeciwwiatrową. Ta niepozorna, cienka warstwa potrafi zdziałać cuda. Niektóre, bardziej zaawansowane wiatrówki mają panele pod pachami i na plecach, które jeszcze skuteczniej odprowadzają wilgoć. Przy kupowaniu pamiętaj także, aby kurtka nie była za luźna, ani za krótka. Dopasowana warstwa lepiej ochroni dziecko przed wiatrem.
„Na cebulę” – Lepiej będzie, jeśli ubierzemy dziecko w więcej cienkich, przylegających do ciała warstw, niż jedną grubą. Zaletą tej zasady jest przede wszystkim możliwość regulowania liczby warstw, co już w przypadku opatulenia ciała mięsistym swetrem lub bluzą jest niemożliwe. Z racji tego, że pogoda wiosenna potrafi się zmieniać z dnia na dzień, warto zawczasu zaopatrzyć się w poszczególne elementy odzieży:
– bielizna termiczna – przylegająca, cienka i „oddychająca” odzież, będąca pierwszą warstwą ubioru,
– bluza „oddychająca”, również przylegająca do ciała,
– kurtka przeciwwiatrowa oraz kurtka przeciwdeszczowa – w opcji ekonomicznej można zakupić tylko jedną z nich. Problem polega jednak na tym, że warstwa przeciwdeszczowa nie będzie tak dobrze odprowadzała potu jak zwykła „wiatrówka”.