Relacje z meczów GIM i ’04-05

Orlik Mokotów 2:3 UKS Żagle

W drugim spotkaniu Gimligi stanęliśmy naprzeciw zespołu organizatorów, czyli Orlika Mokotów. Nasz rywal to dobry zespół, więc pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawy. Kibice się nie zawiedli.

– Za nami spotkanie, które kosztowało chłopaków sporo zdrowia i wysiłku. Graliśmy bez żadnego rezerwowego, a zespół naszych rywali mógł spokojnie wystawić drugi skład. Biorąc pod uwagę taką sytuację przyjęliśmy pewne założenia taktyczne, które pomogły nam mądrze rozłożyć siły na cały mecz. Broniliśmy dostępu do naszej bramki na swojej połowie, co sprawiło sporo problemów Orlikowi. Nasi chłopcy górowali umiejętnościami technicznymi. Widać było zdecydowaną przewagę w tym aspekcie. Ostatecznie zwyciężyliśmy 3:2 i potwornie zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi mogliśmy wracać do domu. Gratuluję chłopcom woli walki – powiedział trener Mateusz Nagórski.

UKS Żagle 5:4 Ursus II Warszawa

Nasi Młodzicy tym razem podejmowali lidera rozgrywek, czyli drugi zespół Ursusa Warszawa. Spotkanie na szczycie odbyło się na boisku przy ulicy Halnej.

– Dla takich widowisk warto przychodzić na mecze młodych piłkarzy. To było niesamowite spotkanie. Po siedmiu minutach wygrywaliśmy z liderem 3:0 (!). Piękne akcje i doskonała skuteczność. Wydawało się, że całkowicie kontrolujemy przebieg spotkania, a zawodnicy Ursusa byli totalnie zaskoczeni wydarzeniami na boisku. Powoli jednak doszło do rozprężenia w naszej drużynie. Goście coraz bardziej naciskali i zyskali przewagę. Na około kwadrans przed zakończeniem meczu wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Nasi chłopcy jednak się nie poddali i ciągle dążyli do zdobycia bramki. I udało się! Najpierw futbolówkę w siatce umieścił Mikołaj Piotrowski, a następnie po pięknym rajdzie zwycięskiego gola zdobył Maciek Kuca! I to wszystko w ostatnich 5 minutach spotkania (!). Do samego końca była w nas wiara, że się uda. Obydwie drużyny pokazały wspaniałe cechy charakteru. Dziękujemy za wspaniałe widowisko – powiedział trener Mateusz Nagórski